Agencja kosmiczna NASA dołączyła do niechlubnej listy ofiar plagi wycieków, która ma szczególnie miejsce w czwartym kwartale 2018. Wczoraj o wycieku danych klientów informowało Morele.net , a wcześniej rekord 2018 pobił Marriott. Dziś portal SpaceRef poinformował, że od 23 października trwa wewnętrzne śledztwo w agencji kosmicznej NASA, dot. potencjalnego wycieku z jednego serwera, zawierającego możliwie wrażliwe dane personelu. Wyciek mógł trwać od 2006 roku i dotyczy głównie obsługi biur. NASA zapewnia, że ta aktywność nie pokrzyżuje planów związanych z misjami kosmicznymi. Niemniej sprawa traktowana jest bardzo poważnie i podejmowane są wspólne działania ze służbami federalnymi USA.
Nie jest to pierwszy włam na serwery NASA. Raport z 2012 roku pokazywał, że agencja jest bardzo popularnym obiektem ataków, w tym kilka z nich okazało się skutecznych (m. in. w 2011 hakerzy uzyskali dostęp i pełną kontrolę dot. kilku wewnętrznych sieci). Tylko między 2011 i 2012 incydentów naliczono aż 5408. W 2016 roku grupa AnonSec wykradła 250 GB danych ponad 2000 pracowników, a także uzyskała kontrolę nad dronami rozpoznawczymi RQ-4 Global Hawk.
Póki co nieznana jest skala aktualnego wycieku.
Autor: Karol Mondry
Źródła:
spaceref.com
wikipedia.org
globaldatasentinel.com
securityweek.com
blog.pancernik.it