Gdy komputer pokładowy postanawia Cię zabić…
Scenariusz jak z Odysei Kosmicznej 2001 okazuje się być jedną z przyczyn tragedii do jakiej doszło 29 października w trakcie zakończonego katastrofą lotu samolotu Boeing 737 Max 8 indonezyjskiej linii Lion Air, z Bali do Dżakarty
2018-12-12, 18:43

Scenariusz jak z Odysei Kosmicznej 2001 okazuje się być jedną z przyczyn tragedii do jakiej doszło 29 października w trakcie zakończonego katastrofą lotu samolotu Boeing 737 Max 8 indonezyjskiej linii Lion Air, z Bali do Dżakarty. Tą przyczyną okazał się być komputer pokładowy, który w skutek błędu uporczywie uniemożliwiał załodze wyrównanie lotu. Innowacyjny system MCAS opracowany przez inżynierów Boeinga miał zapobiegać zbytniemu podnoszeniu nosa kadłuba, co zdarzało się bardzo często wśród niedoświadczonych pilotów przy samolotach z silnikami 737 MAX, przez co maszyna robiła się niestabilna. Problem wystąpił w momencie awarii transmitera kąta natarcia. W normalnych warunkach piloci zignorowaliby błędne wykazy tego maleńkiego i prostego w zasadach działania przyrządu, ale nie komputer pokładowy, który uznał że piloci lecą zbyt niestabilnie. I zaczął „korygować” lot w sposób, który kierował samolot prosto do morza. Wczesne dochodzenie wykazuje, że w każdej sekundzie lotu od awarii transmitera, piloci toczyli nierówną walkę z komputerem, który „miał wiedzieć lepiej”. W odróżnieniu jednak od głównego bohatera filmu „Odyseja Kosmiczna 2001”, nie wiedzieli też czy i jak wyłączyć ten system. Bądź po prostu nie mieli na to czasu, gdyż samolot za każdą ich korektą, wracał na kurs kolizyjny, a byli bardzo świeżo po starcie i nie zdążyli nabrać dużego pułapu. Sytuacja ta pokazuje, że systemowi brak dobrej analizy sytuacyjnej. Tych w trakcie lotu może być multum, ale doświadczeni piloci wiedzą jak improwizować. Maszyna tego wciąż nie wie.

W marcu tego roku do dwóch śmiertelnych wypadków doszło w USA. W Kalifornii gdzie rozbiła się Tesla w trybie auto-pilota, oraz w Arizonie gdzie autonomiczny pojazd Ubera zabił na ulicy pieszego w jeździe testowej. Wygląda na to, że przed autonomicznymi układami sterowania, nomen omen, długa droga nim będziemy mogli im w pełni zaufać. Do tej pory należy być bardzo czujnym. Choć czasami po prostu jak w przypadku feralnego lotu, niewiele będziemy w stanie zrobić. Maszyny są bezwzględnie swoim procedurom posłuszne, a co za tym idzie, takie same mogą być dla człowieka.

 

 

 

Źródła:

blog.pancernik.it

 

KONTAKT / AUTOR
Karol Mondry
Specjalista ds. bezpieczeństwa
Pancernik it sp zo.o.
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.